Mediacja w miejsce rozwodu? Nowe prawo w Nowym Roku.

Mediacja w miejsce rozwodu? Nowe prawo w Nowym Roku.

Ministerstwo Sprawiedliwości prowadzi intensywne prace nad zmianą przepisów Kodeksu postępowania cywilnego, których jednym z głównych celów jest wprowadzenie do procedury cywilnej szeregu nowych czynności o charakterze informacyjnym oraz mediacyjnym, jako warunku koniecznego wszczęcia postępowania sądowego o orzeczenie rozwodu.

Projekt Ministerstwa Sprawiedliwości noszący ostatnią datę modyfikacji: 2.07.2018 znajduje się obecnie na etapie konsultacji publicznych. W wywiadzie udzielonym PAP, dyrektor departamentu spraw rodzinnych i nieletnich w resorcie sprawiedliwości Mikołaj Pawlak powiedział, że "dobrze byłoby, aby na przełomie października i listopada projekt ten trafił już pod obrady Stałego Komitetu przy Radzie Ministrów". "Czyli prawdopodobnie w tym roku może trafić do parlamentu".

Zgodnie z założeniami projektu wniesienie powództwa o rozwód będzie poprzedzane postępowaniem informacyjnym. Celem tego postępowania jest doprowadzenie do pojednania małżonków, a gdy pojednanie okaże się niemożliwe – wypracowanie porozumienia o sposobie wykonywania władzy rodzicielskiej nad wspólnymi małoletnimi dziećmi, kontaktach rodziców z dziećmi oraz wysokości w jakiej każdy z małżonków jest obowiązany do ponoszenia kosztów utrzymania i wychowywania dziecka.

Projekt przewiduje, że w ramach postępowania informacyjnego, za zgodą małżonków będzie też możliwe wypracowanie porozumienia w zakresie spornych spraw majątkowych, ale tylko w takim zakresie w jakim mogłyby one być przedmiotem postępowania przeprowadzonego przez sąd orzekający o rozwodzie.

Postępowanie informacyjne obowiązkowe będzie wyłącznie w stosunku do małżonków, którzy mają wspólne małoletnie dzieci, chyba że jeden z małżonków został wcześniej prawomocnie skazany za umyślne przestępstwo na szkodę drugiego małżonka lub dziecka, lub gdy tylko przedstawiono mu zarzut popełnienia takiego przestępstwa. Rodzinne postępowanie informacyjne będzie można jednakże przeprowadzić, gdy z wnioskiem wystąpi pokrzywdzony małżonek.

W wyniku zmiany przepisów, w przypadku małżeństw wychowujących wspólnie małoletnie dzieci, procedura rozwodu zacznie się więc od wniosku o przeprowadzenie rodzinnego postępowania informacyjnego, a nie od pozwu o orzeczenie rozwodu.

Po otrzymaniu wniosku o przeprowadzenie rodzinnego postępowania informacyjnego, sąd na posiedzeniu niejawnym zarządzi:

1) wezwanie stron do obowiązkowego udziału w posiedzeniu informacyjnym, które przeprowadzane jest niezwłocznie z udziałem mediatora i doręcza im pouczenie o indywidualnych i społecznych skutkach rozpadu małżeństwa;

2) przeprowadzenie mediacji rodzinnej;

3) wyznaczenie mediatora, któremu zleca przeprowadzenie mediacji.

Analiza projektu doprowadza do przekonania, że udział w posiedzeniu informacyjnym jest obowiązkowy, w przeciwieństwie do udziału w mediacjach, który ma charakter dobrowolny. Za interpretacją taką przemawia to, że w toku posiedzenia informacyjnego małżonkowie muszą potwierdzić mediatorowi osobiste zapoznanie się z pouczeniem  o indywidualnych i społecznych skutkach rozpadu małżeństwa.

Mediacja zgodnie z projektem winna trwać co najmniej 1 miesiąc, a na zgodny wniosek stron może zostać przedłużona przez sąd do 6 miesięcy. Należy zwrócić uwagę, że mediacja może zakończyć się zawarciem ugody przez małżonków. W razie przedstawienia ugody, którą sąd zatwierdził w postępowaniu informacyjnym, we właściwej sprawie o rozwód, sąd może ograniczyć postępowanie dowodowe do ustalenia okoliczności dotyczących rozkładu pożycia.

W trakcie postępowania mediacyjnego nie będzie możliwe wszczęcia postępowania dotyczącego przyznania alimentów, zaspokajania potrzeb rodziny, władzy rodzicielskiej i kontaktów. Rozwiązanie takie ma sprzyjać mediacji poprzez ograniczenia małżonkom możliwości tworzenia nowych ognisk konfliktów.

Samo postępowanie informacyjne zakończone musi być postanowieniem sądu o jego umorzeniu z podaniem przyczyny, np. upływ okresu wyznaczonego do przeprowadzenia mediacji rodzinnej, przedstawienie przez mediatora protokołu zawierającego wypracowane porozumienie stanowiącego ugodę.

Podsumowując, procedura rozwodu w przypadku małżeństw posiadających wspólnie małoletnie dzieci, po wprowadzeniu proponowanych zmian w Kodeksie postępowania cywilnego, wyglądać będzie następująco:

1) wniosek o przeprowadzenie postępowania informacyjnego.

2) postępowanie informacyjne

3) mediacja

4) postanowienie o umorzeniu postępowania informacyjnego

5) pozew o rozwód

6) sądowe postępowanie o orzeczenie rozwodu

7) wyrok

W przypadku wniesienia pozwu o rozwód, do którego nie dołączono postanowienia o umorzeniu postępowania informacyjnego, pozew będzie traktowany przez sąd jak wniosek o wszczęcie rodzinnego postępowania informującego.

Wejście w życie przedstawionych powyżej procedur mediacyjnych doprowadzi niewątpliwe do wydłużenia całej procedury rozwodowej i to co najmniej o kilka miesięcy. Obecnie w Sądzie Okręgowym w Gdańsku między złożeniem pozwu o rozwód, a wyznaczeniem pierwszej rozprawy mija średnio około 6 miesięcy. Uwzględniając złożoność postępowania, na które składa się złożenie wniosku, postanowienie sądu, posiedzenie informacyjne, mediacje, ponownie postanowienie sądu, można śmiało przyjąć, że nowa procedura „przedrozwodowa”, w przypadku małżeństw wychowujących wspólnie małoletnie dziecko trwać będzie około 3 miesięcy.

Należy przy tym zwrócić uwagę, że zgodnie z projektem, sąd będzie mógł zawiesić postępowanie w sprawie o rozwód wielokrotnie, jeśli tylko stwierdzi, że są widoki na utrzymanie pożycia małżeńskiego. Zgodnie z obecnie obowiązującym przepisem sąd mógł zrobić to tylko jeden raz.

Trudno jest się więc zgodzić z autorami projektu, że proponowane zmiany zmierzają „do usprawnienia postępowania w sprawach o rozwód lub separację, wprowadzając rozwiązania mające ograniczyć instytucje wpływające w istotny sposób na czas trwania tych postępowań”, skoro analiza projektu prowadzi do wniosku, że postępowanie, którego przedmiotem będzie orzeczenie rozwodu stanie się jeszcze bardziej skompilowane i trwać będzie znaczenie dłużej niż obecnie. Być może statystki Ministerstwa Sprawiedliwości mierzące czas postępowań sądowych rozpoczynać będą pomiar od dnia wytoczenia powództwa do dnia wydania wyroku, nie uwzględniając postępowania mediacyjnego, jednakże z punktu widzenia zainteresowanych małżonków, procedura rozpoczynać będzie się teraz od wniosku o wszczęcie postępowania informacyjnego. Sądy zaś, na co należy również zwrócić uwagę, a czego zdają się nie dostrzegać autorzy projektu, obarczone zostaną koniecznością dokonywania nowych czynności, jak wydanie postanowień, czy  dodatkową pracą sekretariatu, co pośrednio z pewnością przyczyni się do wydłużenia procedury o kolejne tygodnie. Wydaje się, że w projekcie brak jest zupełnie pomysłu na to, aby promować zgodną wolę stron w rozwiązaniu małżeństwa, np. poprzez zawarcie ugody bez udziału instytucji państwa. W zamian, widzimy raczej nachalne dążenie do utrzymania związku małżeńskiego, co wydaje się być działaniem zupełnie nie odpowiadającym oczekiwaniom i przemianom jakie nastąpiły w sferze społecznej  na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci.